Co ja tu właściwie robię? To pytanie, które kilkanaście lat temu bardzo często towarzyszyło mi podczas spotkań ze znajomymi, w szkole, później w pracy, a nawet podczas rodzinnych imprez. Wszędzie czułam się źle, miałam wrażenie, że nigdzie nie pasuję, że nikt mnie nie rozumie, byłam pełna kompleksów i samotna. Równolegle z poczuciem wyobcowania wśród ludzi czułam, że tak samo odległy i niezaangażowany w moje życie jest Bóg.
Moje pierwsze zetknięcie się z Bogiem miało miejsce około 12 lat temu, kiedy moja mama zachorowała poważnie, a ja bardzo intensywnie się o nią modliłam w dzień i w nocy. Prosiłam Boga, by nie zabierał mi matki, by nie umarła, nie mogłam sobie wyobrazić jej odejścia – stąd natarczywa moja modlitwa przez wiele dni i nocy. Czytaj dalej Boża Łaska→
We wrześniu 2010 r. zaczęłam odczuwać bardzo silne bóle w klatce piersiowej. Wcześniej miałam wykonywane 2 biopsje piersi, które nie wykazywały niczego niepokojącego.
Świadectwo życia i zaufania Bogu oraz pozdrowienia dla kościoła Społeczność Chrześcijańska w Katowicach, przekazane na 14 dni przed odejściem do wieczności.